piątek, 15 lutego 2013

Dzień po operacji

Co za chaos i dezorientacja!
Wczoraj rano pojechaliśmy wszyscy do psiego szpitala (dziwi mnie więc obecność kotów) by skonsultować mój przypadek
z doktorem. Potem weszliśmy do jakiegoś pomieszczenia, odwróciłem się i.... jestem sam!
Przez jakiś czas siedziałem w miejscu, do którego trafiały kolejne psy (i koty), aż zrobiło się nawet tłoczno. Wszyscy złowróżyli i krzyczeli - przepełnił mnie niepokój. Po jakimś czasie zabrali mnie do sali gdzie był zimny, metalowy sztół. Trochę się szamotałem, potem w tajemniczy sposób zyskałem lukę w pamięci, aż znowu znalazłem się z moim Miłym Państwem w jednym pokoju.

Dziś boli mnie coś z tyłu. Mało tego... ubrano mnie w mało gustowny niebieski frak. Trochę wstyd mi za gust Miłej Pani,
bo czuję, że to ona maczała w tym palce. Co tak boli?!


2 komentarze:

  1. Biały, trzymaj się! Jutro na pewno będzie lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Toyku,bedzie wszystko dobrze.:)
    Ostatnio wiele sie nacierpiales ... :(
    Z dnia na dzien bedzie coraz lepiej.
    Trzymaj sie dzielnie.

    OdpowiedzUsuń