Jak już wielokrotnie wspominałem... na osiedlu jestem dość sławny. Więkoszość mnie wielbi, ale jest pewna grupa emerytów, która zazdrości mi tego całego szumu wokół mojej osoby. Wymachują laskami i wygrażają, że wywiozą mnie kiedyś za miasto.
Są to raczej groźby bez pokrycia, ale na wszelki wypadek lubię mieć przy sobie kilku paparaci... dla pewności, że emeryci nie dopadną mnie w ciemnej uliczce...
Bialy, zajmiemy się ta sprawa.Ci emeryci za kilka lat mogą lezec w pieluchach i już nic więcej nie zobaczą....Będą Cie wspominać,sadzac z ich sposobu bycia i podejścia do pewnych spraw-niezbyt milo,ale pomysla sobie wówczas,ze dobrze było pochodzić i popatrzeć na takiego Psa Starenkiego już,co 17 lat miał. Najpierw chodzil i szczekal,zalatwial swoje potrzeby tam gdzie trzeba było,ale potem niestety nie mial sily isc dalej....../podobnie jak ja teraz-pomyśli emerytka z laska/.Starczylo mu jedynie sily ,żeby isc na Ostatnią Łąkę,ktora znajduje się za Tęczowym Mostem.
OdpowiedzUsuń